
Indie #8 – Powrót i stolica Indii New Delhi
Stało się, powrót i stolica Indii New Delhi
Ostatni post o naszej przygodzie. Czas na powrót i ponownie stolica Indii New Delhi. Pozostało jeszcze małe podsumowanie wypadu, koszta. Tak jak tytuł zdradza, były to nasze ostatnie 3 dni w Indiach – New Delhi. Wykorzystaliśmy je na maksa, na tyle ile starczyło sił i chęci. Po przejażdżce pociągiem z Waranasi, byliśmy pod ogromnym wrażeniem. Wygodny, komfortowy, pospaliśmy i za cenę zbliżoną do naszych cudownych przewozów regionalnych. Z rana uraczono nas posiłkiem, ciepłą herbatą i już sam dzień rewelacyjnie się zaczął.
Z dworca przedostaliśmy się do Hotelu Millennium 2000dx, który dorwaliśmy standardowo na bookingu. Lokalizacja niczego sobie, blisko Main Baazar, gdzie spędziliśmy praktycznie każdy wolny wieczór w poszukiwaniu przeróżnych pamiątek.
Przy takiej ilości czasu, niestety zwiedziliśmy najważniejsze/podstawowe atrakcje New Delhi.
Red Fort
Trochę droga inwestycja, jak dobrze pamiętam koszt to jakieś 500 rupii. Nie byłem, aż tak przekonany by wejść, ostatecznie po namowie znajomych poszedłem i nie ma czego żałować! 🙂
Długa przeprawa w stronę Świątyni Lotosu, przepiękna sprawa. Gorąco polecam. Sądzę, że najważniejszy punkt na mapie New Delhi.
Co najważniejsze “We wnętrzu świątyni nie ma żadnych symboli religijnych, może się w niej modlić każdy, niezależnie od wyznawanej wiary.”
Kolejnym celem na naszej mapie w New Delhi była brama Indii.
India Gate
Upamiętniając indyjskich żołnierzy, poległych podczas I wojny światowej + wojny w Afganistanie.
“Nazwiska poległych żołnierzy zostały wyryte na ścianach Bramy. Budowę ukończono w roku 1931. W 1971 utworzono grób nieznanego żołnierza.
Na górze napisano wielkimi literami:
To the dead of the Indian armies who fell honoured in France and Flanders Mesopotamia and Persia East Africa Gallipoli and elsewhere in the near and the far-east and in sacred memory also of those whose names are recorded and who fell in India or the north-west frontier and during the Third Afgan War.
Co znaczy:
Zmarłym z indyjskich armii, którzy polegli z honorem we Francji i Flandrii, Mezopotamii i Persji, Afryce Wschodniej, półwyspie Gallipoli i wszędzie na Bliskim i Dalekim Wschodzie oraz w uświęconej pamięci także tym, których imiona zostały zapamiętane, a którzy polegli w Indiach lub na granicy północno-zachodniej podczas trzeciej wojny afgańskiej.”
Źródło: Delhitourism.gov.in Wikipedia
Raj gath
– Miejsce kremacji – Mahatma Gandhi. Myślę, że nic więcej tutaj nie trzeba dodawać. Jeśli “gość” jest na każdym banknocie Indyjskim, to o czymś to świadczy.
Także, udało nam się dostać do National Gandhi museum.
Coś pięknego Meczet Jama Masjid i ogromna ilość orłów.
Robi wrażenie.
Khari Baoli – dzielnica gdzie znajdują się… przyprawy,przyprawy,przyprawy i przeróżne cuda do jedzenia.
Tym przyprawowym akcentem, kończy się nasza przygoda w Indiach. Były to niezapomniane 14 dni, warte tej niezliczonej ilości rupii. Niesamowita, przygoda życia z tak udaną ekipą. Gdyby nie, spontaniczny wypad na piwko, gdzie padła ta propozycja. To może bym nie pojechał. Gdyby nie, zwykłe wyjście na fajkę w Waranasi, to byśmy nie poznali naszego dobrego znajomego i “przewodnika”. Gdyby nie, dobry angielski moich znajomych, to może byśmy nie zwojowali zbyt dużo.
Wielkie dzięki ! 🙂
I zostało nam podsumowanie 🙁
Uwaga czytelnicy: Pierwsze posty na blogu są bardzo amatorskie i powstawały bez większego zastanowienia. |
Share this:
Podobne
Zobacz również

PozaPodróżami #2 – Sprzęt turystyczny z Aliexpress
25 lutego, 2018
Maroko #1 – Wejście na najwyższy szczyt Jbel Toubkal
3 grudnia, 2018
11 komentarzy
Paulina
niesamowita wyprawa ja jeszcze nigdy nie byłam tak daleko poza Europą, mam nadzieje, ze jak mój szkrab podrośnie, będę mogła się w taka podróż wybrać
Tomasz
Duuużo zdjęć, świetne komentarze. Czuć klimat na tym blogu. 🙂
youcancallmeann
Indie jakoś w ogóle mnie nie pociągają turystycznie.. Mimo tego zdjęcia oglądnęłam z przyjemnością – gratuluję udanej podróży, taka wycieczka na pewno zapada w pamięć 🙂 Pozdrawiam!
podrozstudenta
Wiadomo, są gusta i gusciki, ale wierz mi będąc tam, chce się wracać. Może nie koniecznie do Indii, lecz ogólnie do Azji. 🙂
Fame Name
Świetny wpis i muszę przyznać, że intrygujący… Indie zawsze były dla mnie trochę światem magicznym, trochę matnią. I chyba nadal nie wiem, czym bardziej. Tak czy inaczej chciałabym zobaczyć i przekonać się na własnej skórze 😉
podrozstudenta
Zatem zrób wszystko by odwiedzić ten kraj 🙂
Fame Name
Tak zrobię!
Adam Zyskowski
Indie – moje marzenie na kiedyś 😉
Świetny kadr sprzed National Gandhi Museum!
Paulina Gaworska
Taka wyprawa to coś fascynującego, Indie są tak odmienne od naszej kultury, że pewnie na każdym kroku można się zdziwić, zaskoczyć i zobaczyć coś atrakcyjnego. 🙂
aa
pozazdrościć